-
Z bojów Adolfa Nowaczyńskiego Wybór źródeł T.2
Symbol:
28.10
Wysyłka w ciągu | 3 dni |
Cena przesyłki | 7.99 |
Dostępność | 3 szt. |
Waga | 0.15 kg |
Kod kreskowy | |
EAN | 9788360748343 |
Zamówienie telefoniczne: 791572838
Zostaw telefon |
Drugi wybór tekstów Adolfa Nowaczyńskiego został tak skonstruowany, aby zawierał możliwe najciekawsze artykuły autora Małpiego zwierciadła, pochodzące z lat 1926-1933, czyli z okresu nazywanego przez niego erą sanacji. Z racji nieprzejednanego stosunku Nowaczyńskiego do piłsudczyków, są to często teksty szydercze, emocjonalnie naładowane.
W 1934 r. o Nowaczyńskim pisali m.in.:
Stanisław CatMackiewicz: Jeden z najruchliwszych i najwybitniejszych dziennikarzy Europy.
Adam GrzymałaSiedlecki: Jest w jego pisaniu jakaś niezbadana tajemnica, więcej: jakaś magia stylu. Wszystko jedno, ile wierszy ma jego artykuł, jego studium, zawsze ma się wrażenie, że się je przeczytało zawarte w jednym jedynym zdaniu.
Władysław Tarnawski: W pismach codziennych czyta się artykuły Nowaczyńskiego jednym tchem. Autor bowiem nie należy, dziś przynajmniej, do pisarzy wielomównych, daje myśli skondensowane. Czasem za dwoma słowami, ujętymi w nawias, kryją się całe horyzonty. To mistrz aluzji i skojarzeń.
Jan Emil Skiwski: W każdym felietonie Nowaczyńskiego obserwuję coś, co nazwałbym budowaniem nawałnicy. Pisarz rozgrzewa się w miarę pisania; rośnie góra skojarzeń, zalewa nas jak olbrzymia fala morska, unosi w górę i osadza na piasku. Wracać nie ma do czego, ale bujnięcie było dobre.
W 1934 r. o Nowaczyńskim pisali m.in.:
Stanisław CatMackiewicz: Jeden z najruchliwszych i najwybitniejszych dziennikarzy Europy.
Adam GrzymałaSiedlecki: Jest w jego pisaniu jakaś niezbadana tajemnica, więcej: jakaś magia stylu. Wszystko jedno, ile wierszy ma jego artykuł, jego studium, zawsze ma się wrażenie, że się je przeczytało zawarte w jednym jedynym zdaniu.
Władysław Tarnawski: W pismach codziennych czyta się artykuły Nowaczyńskiego jednym tchem. Autor bowiem nie należy, dziś przynajmniej, do pisarzy wielomównych, daje myśli skondensowane. Czasem za dwoma słowami, ujętymi w nawias, kryją się całe horyzonty. To mistrz aluzji i skojarzeń.
Jan Emil Skiwski: W każdym felietonie Nowaczyńskiego obserwuję coś, co nazwałbym budowaniem nawałnicy. Pisarz rozgrzewa się w miarę pisania; rośnie góra skojarzeń, zalewa nas jak olbrzymia fala morska, unosi w górę i osadza na piasku. Wracać nie ma do czego, ale bujnięcie było dobre.
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.