Strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką Cookies w celu realizacji usług. Korzystanie z witryny oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Największa łódzka dzielnica - Bałuty - od dziesiątek lat to miejsce pełne kontrastów. Eleganckie domy Julianowa, a na drugim biegunie kamienice Starych Bałut.
Taka scenografia tworzy niebanalne klimaty. Właśnie w nich rozegrało się wiele ciekawych, choć niezbyt grzecznych historii. Dostrzegł je i wyłuskał te najlepsze - Jerzy Krzywik Kaźmierczyk - oczywiście mieszkaniec tej dzielnicy
.Wehikuł czasu przenosi do bałuckich knajp, do przybytku zwanego „Javna Kuća" i „gabinetów" Mojsze Pojta. Autor wyjaśnia, dlaczego okrągły kiosk z gazetami przy Bałuckim Rynku nieoczekiwanie zmienił swój wygląd, opowiada o nietypowej funkcji, którą pełnił saturator stojący przy kinie Zachęta. Czy skarb zwany Złotem Bałut istniał naprawdę i dlaczego pewna pani nosiła ksywkę „Żelazko" - o tym wszystkim można się przekonać, delektując lekturą tej książki.
Parametry:
Autor:
Jerzy Krzywik Kaźmierczyk
Stron:
198
Rok wydania:
2016
Oprawa:
Miękka
Format:
14,5x20,5
Data wydania:
2020-10-30
Status:
JEST
Wydawca:
KSIĘŻY MŁYN DOM WYDAWNICZY MICHAŁ KOLIŃSKI
Wydanie:
1
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.