-
Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu
![Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu](/images/rb343/269000-270000/Miasto-bajka-Wiele-historii-Kaliningradu_%5B269662%5D_480.jpg)
![Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu](/images/rb343/269000-270000/Miasto-bajka-Wiele-historii-Kaliningradu_%5B269662%5D_480.jpg)
Symbol:
24.64
Wysyłka w ciągu | 3 dni |
Cena przesyłki | 7.99 |
Dostępność |
|
Waga | 0.15 kg |
Kod kreskowy | |
EAN | 9788381913140 |
Zamówienie telefoniczne: 791572838
Zostaw telefon |
Zaledwie pięćdziesiąt kilometrów od północnej granicy Polski leży półmilionowe miasto. Dziś nazywa się Kaliningrad. Dawniej, gdy granice przebiegały inaczej, było pruskim Knigsbergiem i było też Królewcem.
To miasto na wskroś europejskie. A jednak transformacja dawnej stolicy Prus Wschodnich najpierw w sowiecki, a potem rosyjski Kaliningrad wywołuje dziwny niepokój, uczucie niedopasowania wyczuwalne w samym mieście zarówno dla mieszkańców, jak i władz, tych lokalnych i tych na Kremlu. Na pierwszy rzut oka to zwykła rosyjska prowincja, może bardziej zakompleksiona, porównująca się chętniej do przedwojennej potęgi i europejskich sąsiadów niż do Moskwy czy Petersburga. Ale równocześnie pod powierzchnią kryje się inne miasto, ni to widmo, ni to chimera.
Paulina Siegień opowiada o połączeniu się przedwojennego Knigsberga z powojennym Kaliningradem w jedno fantazmatyczne miasto niczym z bajki. Tu pamięć nie chce przeminąć, to, co współczesne, odbija się w tym, co dawne. Duch przeszłości nie znika. Tylko czy jest to dobry duch Kanta z jego ideą wiecznego pokoju, czy ponury i złowieszczy Smętek?
To miasto na wskroś europejskie. A jednak transformacja dawnej stolicy Prus Wschodnich najpierw w sowiecki, a potem rosyjski Kaliningrad wywołuje dziwny niepokój, uczucie niedopasowania wyczuwalne w samym mieście zarówno dla mieszkańców, jak i władz, tych lokalnych i tych na Kremlu. Na pierwszy rzut oka to zwykła rosyjska prowincja, może bardziej zakompleksiona, porównująca się chętniej do przedwojennej potęgi i europejskich sąsiadów niż do Moskwy czy Petersburga. Ale równocześnie pod powierzchnią kryje się inne miasto, ni to widmo, ni to chimera.
Paulina Siegień opowiada o połączeniu się przedwojennego Knigsberga z powojennym Kaliningradem w jedno fantazmatyczne miasto niczym z bajki. Tu pamięć nie chce przeminąć, to, co współczesne, odbija się w tym, co dawne. Duch przeszłości nie znika. Tylko czy jest to dobry duch Kanta z jego ideą wiecznego pokoju, czy ponury i złowieszczy Smętek?
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.